Parę dni temu budzę się a za oknem mgła. Po porannej dawce kofeiny wzięłam ten mój czterołapny schab >GAJĘ< na spacer. Trzeba było to uwiecznić. Aparat w telefonie zdał kolejny egzamin bardzo dobrze.
Horrorem też trochę powiało...
Dziamdzior <3
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz