Ostatnie dni to instna przeplatanka pogodawa. Wciągu pół godziny przekrój wszystkich pór roku. Słońce, deszcz, wichura, pierze żabami z nieba (wielkaśne płaty śniegu) i jak masz człowieku normalnie funkcjonować. Dobrze, że jest Gaja i ona człowieka na spacer wyciąga!!! Wierzcie, że czasem serdecznie nie chce ruszać czterech liter z domu. Dzisiaj dodaje mix zdjęć jakie zrobiłam w ciągu ostatnich dni :-)
Zrobiłam próbę jak to moja mama mówi "ognia" i dodałam filmik :-)
Spoko, przyjdzie...! :)
OdpowiedzUsuń