Moja kochana psina Gaja wyciągnęła mnie dzisiaj na spacer :-) Włączyło się jej tzw. wariatkowo (typowe zachowanie pokazujące "Pańcia czas na spacer bo mi się nudzi" :-) ) i trzeba było nadrobić zaległości w kilometrach. Pogoda sprzyjała to wzięłam też mojego towarzysza w czarnym etui - aparat i przy okazji zrobiłam zdjęcia :-) Po godzinie spędzonej na świerzym powietrzu Gaja "padła"- poczłapała spać w domu na swoje miejsce. Ja po powrocie wzięłam zrzuciłam zdjęcia. Wybrane wstawiam. Cieszy mnie, że blog ma już 600 odsłon!!! Dziękuję wszystkim co tu zaglądają !!!
Piekne zdjęcia, ja mam za zimny tylek na spacery zimowe
OdpowiedzUsuńDziękuję za miłe słowa o zdjęciach :-) Mieszkam przy lesie to aż chce się iść na spacer w zimie. Czasem można się poczuć jak w baśni. Kolejnym powodem do wychodzenia to moja psina Gaja.
UsuńZdjęcia są cudowne, nawet nie wiesz jak zazdroszczę tego śniegu :) Tu w Anglii nawet śnieg jest inny niż w domu.
OdpowiedzUsuńOd razu widać, że robiła to leśniczanka... :)
OdpowiedzUsuń